Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

16 sierpnia 2015

Od Nerona - CD. Sygna

-Hm...zastanówmy się.. zacząłem jeździć palcami po podbródku
Oczywiście, że miałem ochotę na igraszki łóżkowe, dziewczyna była wyjątkowo atrakcyjna, pociągała mnie, lecz nie chciałem wyjść na jakiegoś zboczeńca. Moim celem było pokazanie się od jak najlepszej strony.
-Gdybyś mogła mi ugotować od czasu do czasu jakiś dobry obiad, byłbym zadowolony.. przeciągnąłem się leniwie
-Czemu zakładasz, że posiadam taką umiejętność? odparła sarkastycznym głosem
-Jesteś przecież kobietą, na pewno to potrafisz..jesteście do tego stworzone.. wyszczerzyłem się
-Tak trudno ci ruszyć swoje cztery litery i wejść do karczmy ?syknęła kąśliwie, zgorszona moim komentarzem.Usiadła na łóżku,zakładając nogę na nogę.
-No,niby nie ale lepiej smakuje w domu..poza tym dla ciebie była by to nie lada okazja, gdyż skłonnym jestem zaoferować ci u mnie mieszkanie.. usiadłem obok niej,świecąc oczami
-Skąd wiesz, że go nie mam? spojrzała na mój profil, podejrzliwym wzrokiem
-Rozgryzłem cię panno Sygno, złodziejko z królestwa Aqua'y. Dość dużo osób skarży się na ciebie... nachyliłem się nad jej uchem, szepcząc słodko
-Skoro wiedziałeś, to dlaczego jeszcze mnie nie aresztowałeś?Na pewno miałbyś za to dużą nagrodę.. spytała,patrząc mi w oczy
-Widzisz..gdy byłem młodszy sam rabowałem, więc wiem jak to jest nie mieć grosza przy duszy.. westchnąłem, odsuwając się troszkę od niej.
-Robisz to ze współczucia? burknęła
-Nie, po prostu chcę ci pomóc..odparłem poważnie
-Aha?Skąd w tobie tyle dobroci?Musi być w tym jakiś haczyk.. mruknęła podejrzliwie
-Uwierz mi, nie ma.Dziwi mnie tylko jedno..czemu pojawiłaś się w moim królestwie?
-Tu są lepsze łupy, poza tym nikt mnie tu praktycznie nie zna..No i jeszcze ta świetna okazja ze zleceniem..przypadkowo mi się trafiła..
-Serio? Z twoim wspaniałym talentem wojowniczym, nie brakowało by ci niczego .. gdybyś dołączyła do armii na pewno sporo byś zarabiała .. pochwaliłem ją
-Złodziejstwo jest łatwiejsze, po co sie mam wysilać?przewróciła oczami
-Nie masz wyrzutów sumienia? jęknąłem zdziwiony
-Co się tak o wszystko mnie wypytujesz? Może teraz ty w końcu wyjawiłbyś coś o sobie, hę? uniosła jedną brew do góry
-Fakt, głupiec ze mnie..nawet się nie przedstawiłem.. zaśmiałem się zmieszany
-Jestem Neron, nowy piechur w Ognistym królestwie..ująłem jej dłoń, delikatnie w nią całując.

<Sygna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz