Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

18 sierpnia 2015

Od Gabriela - CD. Caroline

 Ktoś tu był. Słyszałem szelest, a Ba’al również, gdyż zaczął niespokojnie tańczyć w miejscu i strzyc uszami. Szybko nakreśliłem mu nad łbem Znak Aksji, bezszelestnie zeskoczyłem z jego grzbietu i wyjmując miecz z bobrze naoliwionej pochwy podszedłem do drzew. Musiałem zachować takie środki ostrożności, by nie wpakować się w kolejną kabałę. W tych lasach praktycznie za każdym zakrętem czaili się rozbójnicy, a ja nie miałem ochoty na następną jatkę w moim wykonaniu.
 Jakie było moje zdumienie, gdy na polanie ujrzałem blondwłosą, młodą kobietę w wilczym futrze. W identyczny sposób jak ja skradała się do kępy leszczyny, również z podejrzliwą miną i wyciągniętym ostrzem. Na swój widok zastygliśmy w bezruchu i trwaliśmy tak przez jakąś minutę. W końcu ja pierwszy opuściłem miecz i skinąłem głową w jej stronę.
-Witam.

(Caroline?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz