Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

Wrogowie i sojusznicy

Stosunki między królestwami

zielony - sojusznik
szary - neutralny
czerwony - nieprzyjaciel


Wrogowie i sojusznicy

Wrogowie

 
Królestwo Mondołdów
Władca tego państwa, Joffrey XII, ma złe wspomnienia z naszymi Królestwami. Ma również 4 synów, których chce zeswatać z księżniczkami. Jego naród jest potężny i mściwy, a Joffrey nie podda się dopóki nie dokona zemsty za przeszłość.
Wróg: wszystkich Królestw

Meduza
Żyjąca w Górach Środkowych podstępna gorgona. Mieszka w opuszczonej świątyni ukrytej głęboko w skale. Nie jest niebezpieczna dla mieszkańców królestw, ponieważ nie ma siły, by prześlizgnąć się do terenów wspólnych. Lepiej jednak nie zapuszczać się w jej strony, bo może się to skończyć tragicznie. Jej wzrok zamienia ludzi w kamień. W swojej świątyni zgromadziła wiele kosztowności, bo jak każda gorgona lubi błyskotki. Jej zwierzakiem jest hydra, którą nazywa Laokoną.
Wróg: wszystkich Królestw


Sojusznicy

Arcybiskup Joachim Noworski
 Zaprzyjaźniony ze wszystkimi Królestwami. Główny kapłan Kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych.
Sojusznik: wszystkich Królestw

Sirin
Sirin jako jedna z nielicznych harpii jest nastawiona przyjacielsko do ludzi. Nie ma stałego miejsca zamieszkania, więc trudno ją spotkać. Słynie ze swojej ogromnej wiedzy i inteligencji. Ludzie często chodzą do niej po porady, gdy nie mają kogo zapytać. Nie należy jej jednak denerwować i lepiej nie skaleczyć się przy niej - na widok krwi lub gdy się wkurzy wyzwala swoje naturalne instynkty.
Sojusznik: wszystkich Królestw


Współpraca

5 komentarzy:

  1. proponuje sojusz.

    http://watahayinyang.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjmujemy sojusz.
    http://i-tentativi-di-vita.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry! Chciałabym poprosić o współpracę. Otworzyłam nowy katalog z blogami o tematyce fanfiction. Katalog Fanfiction.
    http://fanfiction-katalog.blogspot.com/
    Proponuję wymianę linkami.
    Proszę o odpowiedź w zakładce "Współpraca".

    OdpowiedzUsuń
  4. [Przychodzę z propozycją sojuszu ;)]

    Tajemnica. Intryga. Akcja.
    Las wydawał się cichy. Noc już dawno zgasiła ostatnie ptasie śpiewy. Powietrze, chłodne
    w porównaniu z żarem dnia, niosło jedynie szelesty. Szelest drzew o starych, powykrzywianych konarach… szmer leśnego zwierzęcia stąpającego po ściółce… szepty dalekiego wiatru. Nadgniłe ściany opuszczonej, drewnianej leśniczówki nie dawały osłony przed niczym, z wyjątkiem ludzkiego wzroku.
    Mężczyzna w brudnym, porwanym ubraniu pośpiesznie podłączał ostatnie przewody. Palce mu drżały. Ostatni raz robił to pół roku temu. Uwierzą mu..? Zaczepił antenę o cegły. Uruchomił radiostację. Wyschnięte, spieczone wargi piekły, gardło miał suche jak wiór. Założył słuchawki. Wyregulował ustawienia poszczególnych pokręteł.
    - Tu Babinicz. Tu Babinicz. Warszawa, zgłoś się.
    Chwila trzasków, sekundy szumu… Za pozbawioną szyby framugą okna pohukiwał puszczyk. Z ziemi z wolna podnosiła się mgła.
    - Tu Warszawa, odbiór.
    „Babinicz” wziął głębszy wdech.
    - Jestem na miejscu.
    - Dlaczego dopiero teraz? – głos dowódcy był odległy, ale mimo to mężczyzna wyraźnie słyszał w nim chłód.
    - Zostało mi niewiele czasu. Ścigają mnie. Cały region jest obstawiony. Mamy do czynienia z czymś większym. Niemcy zwożą tu mnóstwo ludzi. Więźniów… z obozów. Nie da się podjeść bliżej niż na kilka kilometrów… - urwał. Z oddali dobiegały krzyki i ujadanie psów. Wpadli na jego trop. – Zaraz tu będą… Wyślijcie kogoś na Uznam. Grupę.
    Pośpiesznie zdjął słuchawki. Zaczął odpinać przewody. Wiedział, że nie zdoła uciec obławie. Teraz chodziło już tylko o to, by zdążyć ukryć radiostację. Jego misja dobiegła końca. Czas na drugą grupę.


    Dołącz do gry.
    https://sesja-wyspa-cieni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wataha Krwawej Nocy zrywa sojusz.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonany przez Tyler
Strona główna