- Prawie rok - odpowiedziałam wreszcie, a księżniczka Anna spojrzała na mnie ze zdumieniem.
- Jak udało Ci się przetrwać tak długo?
- Zwierzęta mi pomogły - odparłam, wracając do jedzenia. - Lisy, jelenie, ptaki, a nawet wilki... - urwałam, widząc przerażoną minę Anny - Ja się ich nie boję bo one mi nic nie mogą zrobić - powiedziałam, chcąc ją uspokoić.
- Niby dlaczego nie mogą? - Anna zmarszczyła brwi - Przecież wilki są bardzo niebezpieczne!
- Ale mnie słuchają - wyjaśniłam z dumą - Wszystkie zwierzęta mnie słuchają i nawet nie próbują atakować.
(Anno?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz