Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

8 sierpnia 2015

Anthony Darenfeld

Imię: Anthony 
Tony, Anth
Nazwisko: Darenfeld
Płeć: Mężczyzna
Królestwo:  Aqua

Wiek: 19 lat
Urodziny: 5 maja
Ranga (Stanowisko): Błazen (Dwór)
Charakter: Zdawać by się mogło, że to zwyczajny chłopak, któremu udało się wpaść na dwór pod przykryciem błazna. Sęk w tym, że dzięki temu może się spełniać. Odkąd pamiętam, Tony uwielbiał zabawiać ludzi wszelakimi sposobami; od głupawych żarcików, po przedziwne piosenki i przygrywki na skrzypcach, poprzez parodiowanie i naśladowanie. Czas  jednak dodać, że młodzik z czasem stał się hedonistą i tak naprawdę w niczym mu to nie wadzi. Uwielbia zabawy, biesiady oraz tytoń. Nigdy nie pogardziłby interesującą igraszką z kobietą, logiczne, czyż nie? Kolejnym pasującym do niego określeniem będzie; kłamca. Można obliczyć, iż w pięćdziesięciu procentach słów Anthony’ego są to kłamstwa. Dziewiętnastolatek uwielbia dodatkowo popadać w tarapaty, być może jest to jego talent wrodzony. Potrafi się z nich wylizać jak pies, aczkolwiek jak wiadomo nie zawsze wszystkiego uniknie się bez szwanku. 
Aparycja: Jego włosy lśnią brązem z przebłyskami delikatnego blondu, a oczy wyróżniają się nietypowym płomiennym odcieniem – wszystko to idealnie współgra. Smukła twarzyczka o chłopięcych rysach, niewielki nos. Oprawa oczu wymierzona tak, jak powinna, współgrająca z całością. Jego spojrzenie jest okrutnie przenikliwe, jakby posyłał miliony demonów w ciało ofiary, które te powinny spenetrować i zanieść panu raport. Jakby wiedział wszystko o tym, na kogo aktualnie spogląda. Charakteryzuje się nieco spiczastymi uszami, w których posiada kolczyki w postaci niewielkich, srebrnych kuleczek. Nigdy nie gardzi swą ulubioną zieloną koszulą oraz sygnetem rodzinnym, który wkłada nawet podczas wykonywania swojej ‘ciężkiej’ pracy. W chwilach zabawiania ludzi dworu, domalowuje sobie czerwone koła, które mają służyć za clown’ie policzki oraz złoty trójkąt między brwiami. Kredka ma podkreślić usta, a czerwona farba nos, do którego dopina czasami kolczyk. We włosy wpina ciernie z kwiatami, po dwóch stronach głowy, jakoby rogi. Całość potrafi wyglądać groźnie, aczkolwiek i zabawnie. Jedynym jego znamieniem jest blizna przechodząca przez jego klatkę piersiową, która symbolizuje jego bolesny i niemal śmiertelny upadek z własnego wierzchowca w dzieciństwie. 
Szczegółowa aparycja
- kolor oczu: płomienny
- wzrost: 1,90 m
- waga: 64 kg
Umiejętności: Anthony potrafi wyśmienicie grać na skrzypcach oraz śpiewać. Nigdy jednak nie marzył o zostaniu artystą, bardem. Jego głos przypomina chóry anielskie, które kołyszą do snu, ale i porywają do pobudki. Dodatkowo; chłopak od małego jeździ konno przez co i tą sztukę dobrze opanował.
Magiczna moc: Telekineza. 
Rodzina: 
- matka: Railin †
- ojciec: Joshua †
- młodsze rodzeństwo: Millefiori
Zauroczenie: Brak.
Ex: Brak.
Potomstwo: Brak.
Koń: El Dia Octavo
Historia: Jak wydawać by się mogło; jego dzieciństwo nie było specyficzne, ani trudne. Z matką, ojcem oraz młodszą siostrą wiedli życie na wsi. Wśród kur, gęsi, kaczek, krów i koni było mu dobrze. Czasami szedł do obory jedynie po to, by nafaszerować zwierzęta swoimi nowymi żartami. Już wtedy przybyły do nich źrebak El Dia Octavo zdawał się z nich śmiać. Szczerzył piękne, zdrowe zęby unosząc wargę i kopiąc kopytem w ziemię. Tony zawsze sądził, że mu się podobało, toteż nie zaprzestaje temu do tej pory. Ojciec jednak zmarł wcześnie, trafiony śmiertelnie piorunem podczas prac w polu. Wyszedł bowiem z kosą by ściąć słomę, nie wrócił… Deszcz padał i padał bez ustanku. Chłopiec z malutką wtedy Millefiori wyglądał przez zapadane okno wyczekując go z mlekiem w szklankach. Kiedy matka wyszła go szukać, jak chciał los wróciła zapłakana, mówiąc, że kochany tato ich opuścił. Tak, to było okrutne, ale Anthony zawsze był jej wdzięczny, że nie skłamała mówiąc "wasz tato postanowił wybrać się w świat" to byłoby gorszym usprawiedliwieniem. Wkrótce czekał ich pogrzeb, a Joshua spoczął na swoim polu, tam, gdzie kosił po raz ostatni. Railin nie potrafiła funkcjonować bez męża, więc dwa lata później pozbawiła się życia, wieszając się w szopie. Zawsze chciała, by jej dzieci były wykształcone, jednak nie potrafiła ich do tego pociągnąć. Poradzili sobie, nie mieli wyboru. Po czasie Anthony oraz jego rok młodsza siostra dorośli i rozeszli się, obiecując sobie, że kiedyś się odnajdą, wrócą do domu. Musiało się tak stać. Wtedy widział ją po raz ostatni, kiedy opuścił wioskę z tobołkiem wyruszając w miasto, w nieznane dla siebie. To cudem dostał się na dwór, był tak szczęśliwy.. Szczęśliwy jak do tej pory, choć z tęsknotą patrząc w przeszłość przypominając sobie coraz bardziej poszarzałe twarze rodziców i siostry.
Autor: maxxuellx@gmail.com, GG;51598078
SIŁA: 10 SZYBKOŚĆ: 30 ZWINNOŚĆ: 20 CZUJNOŚĆ: 20 WYTRZYMAŁOŚĆ: 20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz