Tak rozmyślając, skierowałam dosiadanego rumaka w stronę domu Nerona. Gdy wreszcie tam dotarłam, zeskoczyłam z konia, odprowadziłam go szybkim krokiem do przydomowej stajni, a następnie ruszyłam do swojego pokoju. Zaczęłam szybkimi, nerwowymi ruchami pakować stamtąd wszystkie swoje rzeczy, których z resztą nie było zbyt wiele, do skórzanej torby. Nie zajęło mi to zbyt dużo czasu. Kiedy uznałam, że zabrałam już wszystko, co niezbędne, szybko zamknęłam plecak, zarzuciłam go na ramię, zamykając drzwi izby. Udałam się schodami w dół, w myślach opracowując plan powrotu do Aqua'y, kiedy nagle w drzwiach stanął Neron. Aż krzyknęłam przestraszona, kiedy pochłonięta swoimi przemyśleniami, wpadłam na niego, kompletnie go nie zauważając.
- Idziesz gdzieś? - zapytał mężczyzna zbity z tropu na widok spakowanej torby na moich plecach.
- Po dłuższym zastanowieniu odrzucam twoją ofertę. Wracam do domu.
Neron?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz