Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

26 sierpnia 2015

Od Daenerys - CD. Elisabeth

Muszę przyznać, iż nie uśmiechało mi się gawędzenie z dziewczyną-koniem. Uśmiechnęłam się jednak krzywo do niej i popędziłam jej klacz. Oczywiście nie dało się tego porównać do jazdy na Demonice. Klacz dziewczyny była nieco wolniejsza i nie aż tak narowista jak moja arabska piękność. Kiedy dotarłyśmy do królestwa Feuego miło pożegnałam się z nowo poznaną dziewczyną:
- Do widzenia. Być może spotkamy się jeszcze kiedyś.
Dziewczyna wskakując na swą klacz rzekła szybko:
-Tak, tak.
Popędziła klacz i tyle było ją widać...

***

Siedziałam spokojnie na ganku mego domu. Niedaleko grał grajek. Z jego skrzypek wydobywała się cicha, smutna melodia. Była piękna lecz kiedy tylko skończył zachciało mi się płakać. Nagle przed moimi oczyma przebiegł jakiś kształt. Szybko zerwałam się z siedzenia i podbiegłam w stronę jakiejś dziewczyny. Rozpoznałam w niej kobietę która wczoraj odprowadziła mnie do Królestwa Ognia.

<Elisabeth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz