Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

28 sierpnia 2015

Od Alexandry - CD. Salvi

Wstałam z łóżka i ubrałam się w mój codzienny strój do polowań. Sięgnęłam po łuk i kilka strzał, po czym zarzuciłam je sobie na plecy. Związałam włosy w warkocza i wyszłam z domku. Na dworze panował spory ruch, więc postanowiłam przejść dróżką, którą sobie wypatroszyłam kilka dni temu. Szłam powoli spoglądając na ogromne drzewa w oddali. Wiatr powiewał moje włosy, a ja z lekkim uśmiechem zbliżałam się do lasu. W pewnym momencie usłyszałam dobrze znany mi instrument. Wytężyłam słuch, który doprowadził mnie pod wodospad. To nie wiolonczelistka, to skrzypaczka. Muzyka dla moich uszu. Usiadłam cicho pod pobliskim drzewem i wsłuchałam się w melodię. Smutne nuty przypomniały mi o dawnym życiu, o którym chciałam zapomnieć. Skrzywiłam się na samą myśl o tamtych czasach. Po chwili dziewczyna odłożyła skrzypce i usiadła spoglądając na wodospad.
- Witaj, bardzo ładnie grasz - powiedziałam po chwili namysłu.
Zarumieniła się, spojrzała niepewnie w moją stronę, a po chwili podeszła do mnie mówiąc:
- Jestem Salvia, Salvia Olsen. A ty?
Wstałam poprawiając nieco zsunięty na bok łuk i podałam jej dłoń.
- Alexandra Loterry, miło mi cię poznać - odparłam z lekkim uśmiechem. - Twoja muzyka jest wspaniała, z chęcią przyjdę na twój kolejny koncert, mam nadzieję, że będzie on zapowiedziany.
Uśmiechnęła się bardziej niż przedtem, nastała minuta ciszy, którą przerwałam, gdy przypomniałam sobie o polowaniu.
- Właśnie miałam iść zapolować, może chciałabyś pójść ze mną?
Spojrzała na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Może wolałaby sobie tu posiedzieć, niż iść z zapoznaną co przed chwilą dziewczyną ze starymi podartymi spodenkami i łukiem na plecach?

Salvia? Przepraszam, że tak krótko. xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz