Imię: Aurelius
Aur, Aure
Nazwisko: Di Angelo
Płeć: Mężczyzna
Królestwo: Tierra'y
Wiek: 20 lat
Urodziny: 3 luty
Ranga (Stanowisko): Szpieg, (Wojsko)
Charakter: Osoby, które pierwszy raz spotkały Aureliusa i zdążyły wyrobić sobie o nim zdanie nazywają go "zimnym, wyrachowanym i egocentrycznym dupkiem". Określenie to, wcale nie jest dalekie prawdy, gdyż Aurelius faktycznie zwykł dbać jedynie o własną skórę. To po części egoista, który przejmuje się tylko własnym dobrem. Mimo to nie jest ignorantem, jest na to za mądry. Doskonale wie, jak nie nabawić sobie wrogów, choć nie ma zbyt wielu ludzi którzy by go szczerze lubili. Ma ciut wisielcze poczucie humoru, a mimo to rzadko się śmieje. Posiada swoje dziwactwa, i nie cierpi się zmieniać. Nie potrafi także mówić o swoich uczuciach, pod tym względem jest bardzo zamknięty w sobie. Nie mówi także o sobie, dla niego przeszłość jest zamkniętą sprawą, choć wspomnienia nadal bolą. To trochę tak jak próbować zapomnieć o bólu głowy, można próbować, ale on dzięki temu nie zniknie. Aurelius należy do osób szczerych. W większości wypadków po prostu mówi to co myśli, choć w razie potrzeby potrafi skłamać. Ciężko zdobyć jego zaufanie, głównie stara się polegać tylko na sobie. Stara się także nie przyjmować pomocy od innych, woli pozostawać samodzielny. Jednak mimo tylu negatywnych rzeczy jest dobrym człowiekiem. Brzydzi się nieuzasadnioną przemocą i zdarza mu się kogoś wesprzeć. Bo w głębi duszy nadal jest tylko zagubionym chłopakiem, który nagle znalazł się w zupełnie obcej sytuacji. Trzyma wszystkich na dystans, nawet jeśli każda jego cząstka wrzeszczy z samotności. I robi to tylko dlatego, bo boi się odrzucenia. Każdego dnia unosi głowę dumnie do góry i stawia czoła kolejnym wyzwaniom. Nawet jeśli w nocy zwija się z bólu, to nie okazuje tego po sobie. Bo ta samotność powoli zabija, i jakkolwiek byśmy temu nie zaprzeczali, to ona i tak powoli nas zniszczy.
Aparycja: Aurelius nie należy do dobrze zbudowanych, postawnych mężczyzn. Wręcz przeciwnie, jest raczej szczupły i delikatny. Ma bladą cerę, tak jakby nigdy nie przebywał długo na słońcu. Do tego przydługie brązowe włosy. Długie rzęsy i bursztynowe oczy dodają mu łudząco niewinnego wyglądu. W prawym uchu ma dwa kolczyki. Jedyne skazy na jego ciele widnieją na plecach i boku. Są to dość widoczne blizny po różnych drobnych wypadkach (jak na przykład bliskie spotkanie z płomieniami). Zazwyczaj nosi zwykłe koszule i ciemne wygodne spodnie. Na górę przyrzuca swoją ulubioną kurtkę, bądź dłuższy płaszcz z kapturem zapinany pod szyją. Przy sobie ma
Szczegółowa aparycja
- kolor oczu: bursztynowe
- wzrost: 175 cm
- waga: 61 kg
Umiejętności: Aurelius przez swoją drobną budowę nie należy do osób silnych. Jednak dzięki swojej aparycji jest szybki i zwinny. Należy do osób wytrzymałych i dobrze rozciągniętych, mimo że sport nie jest jego mocną stroną. Od wycisku fizycznego woli zdecydowanie wysiłek umysłowy. Ma świetną pamięć i szybko uczy się nowych rzeczy. Ponad to jest uzdolniony muzycznie, można by rzec - geniusz. Swój pierwszy utwór skomponował w wieku dwunastu lat, a grać zaczął mając zaledwie siedem. Pewne okoliczności wymusiły na nim naukę walki. Opanował fechtunek dwoma sztyletami, a także miotanie mniejszymi nożami. Dobrze trzyma się w siodle, jest w stanie okiełznać najtrudniejsze konie. Należy jednak napomknąć, iż Aurelius jest ciężko chory. Młody mężczyzna cierpi na chorobę płuc. Objawia się ona bólami klatki piersiowej, problemami z oddychaniem, silnymi dusznościami i co jakiś czas krwiopluciem. Przez to młody Di Angelo nie może przebywać w zadymionych pomieszczeniach, gdyż każdy kontakt z gryzącymi oparami może skończyć się silnym atakiem.
Magiczna moc: Poruszanie przedmiotami siłą woli. Jest to na tyle wygodne iż może unieść samego siebie.
Rodzina:
- matka: Adelaide †
- ojciec: Quentin †
- starsze rodzeństwo: Shane
- młodsze rodzeństwo: Louise †
Zauroczenie: Brak
Ex: Brak
Potomstwo: Brak
Koń: Arpeggio
Historia: Aurelius przyszedł na świat w całkiem sporym królestwie położonym na południu. Jego rodzicami byli zamożni szlachcice, powszechnie szanowani w okolicy. Już od samego początku Aure był chorowitym dzieckiem. Nie minęło dużo czasu, a lekarze wykryli u niego chorobę płuc. Jako paniczyk miał możliwość leczenia, jednak jedyne co można było zrobić to łagodzenie objawów. Szans na wyzdrowienie nie miał prawie wcale. A mimo to był wesołym dzieckiem. Grzecznie bawił się ze starszym bratem, nie wykłócał się o pierdoły i szanował innych. Pierwszym ciosem dla rodziny Di Angelo była śmierć Adelaide, matki chłopców. Kobieta zmarła w połogu wydając na świat trzecie dziecko, małą dziewczynkę ochrzczoną imieniem Louise. Mimo tragedii jaka wydarzyła się w rodzinie, jej członkowie nie poddawali się. Mimo to, w domu już nie było tak jak dawniej. Dzieci nie śmiały się i nie biegały jak kiedyś, a ojciec co raz częściej zamykał się za drzwiami gabinetu pracując. Młody Shane stał się wówczas bardziej agresywny i porywczy. Kiedy Aure miał trzynaście lat, w jego kraju wybuchł bunt ludu. Sprawa była o tyle poważna, iż w sprawę zamieszana była szlachta i dostojnicy królewscy. Starszy brat chłopca, także maczał w tym palce. Podczas jednych z licznych zamieszek, odkryto jego zdradę. Żołnierze władcy wdarli się na posesję ich domu, chcąc ująć Shane'a. Jednak, jak to w takich nerwowych sytuacjach bywa, miał miejsce wypadek. Wojskowi postanowili bowiem puścić dom z dymem, zapominając że oprócz zdrajcy w domu znajduje się rodzina. Płomienie odcięły im drogę ucieczki skazując ich tym samym na spłonięcie. Dla Aureliusa było to piekło, nie dość iż powoli ogarniała go panika, spowodowana ogniem tak i co raz ciężej mu było oddychać. Jego ocalenie można nazwać niemal cudem. Chłopak po prostu przewrócił się na szybę, wybił okno i wypadł z domu, ratując się tym przed spłonięciem żywcem. Louise i Quentin nie mieli tyle szczęścia, obydwoje zginęli. Shane w tym czasie, korzystając z zamieszania uciekł nawet nie pomagając bratu. Aure, niedługo potem został przygarnięty przez jedną z rodzin szlacheckich. Nie odnajdywał się w niej jednak, cały czas dręczony wspomnieniami i chorobą. Mając lat siedemnaście po prostu wyszedł z domu i już nie wrócił. W między czasie dorobił się całkiem ładnego majątku, zainwestował w dom i osiadł w Królestwie Tierra'y.
Inne zdjęcia: Brak
Autor: złota2001
SIŁA: 10 SZYBKOŚĆ: 25 ZWINNOŚĆ: 25 CZUJNOŚĆ: 15 WYTRZYMAŁOŚĆ: 25
Aur, Aure
Nazwisko: Di Angelo
Płeć: Mężczyzna
Królestwo: Tierra'y
Wiek: 20 lat
Urodziny: 3 luty
Ranga (Stanowisko): Szpieg, (Wojsko)
Charakter: Osoby, które pierwszy raz spotkały Aureliusa i zdążyły wyrobić sobie o nim zdanie nazywają go "zimnym, wyrachowanym i egocentrycznym dupkiem". Określenie to, wcale nie jest dalekie prawdy, gdyż Aurelius faktycznie zwykł dbać jedynie o własną skórę. To po części egoista, który przejmuje się tylko własnym dobrem. Mimo to nie jest ignorantem, jest na to za mądry. Doskonale wie, jak nie nabawić sobie wrogów, choć nie ma zbyt wielu ludzi którzy by go szczerze lubili. Ma ciut wisielcze poczucie humoru, a mimo to rzadko się śmieje. Posiada swoje dziwactwa, i nie cierpi się zmieniać. Nie potrafi także mówić o swoich uczuciach, pod tym względem jest bardzo zamknięty w sobie. Nie mówi także o sobie, dla niego przeszłość jest zamkniętą sprawą, choć wspomnienia nadal bolą. To trochę tak jak próbować zapomnieć o bólu głowy, można próbować, ale on dzięki temu nie zniknie. Aurelius należy do osób szczerych. W większości wypadków po prostu mówi to co myśli, choć w razie potrzeby potrafi skłamać. Ciężko zdobyć jego zaufanie, głównie stara się polegać tylko na sobie. Stara się także nie przyjmować pomocy od innych, woli pozostawać samodzielny. Jednak mimo tylu negatywnych rzeczy jest dobrym człowiekiem. Brzydzi się nieuzasadnioną przemocą i zdarza mu się kogoś wesprzeć. Bo w głębi duszy nadal jest tylko zagubionym chłopakiem, który nagle znalazł się w zupełnie obcej sytuacji. Trzyma wszystkich na dystans, nawet jeśli każda jego cząstka wrzeszczy z samotności. I robi to tylko dlatego, bo boi się odrzucenia. Każdego dnia unosi głowę dumnie do góry i stawia czoła kolejnym wyzwaniom. Nawet jeśli w nocy zwija się z bólu, to nie okazuje tego po sobie. Bo ta samotność powoli zabija, i jakkolwiek byśmy temu nie zaprzeczali, to ona i tak powoli nas zniszczy.
Aparycja: Aurelius nie należy do dobrze zbudowanych, postawnych mężczyzn. Wręcz przeciwnie, jest raczej szczupły i delikatny. Ma bladą cerę, tak jakby nigdy nie przebywał długo na słońcu. Do tego przydługie brązowe włosy. Długie rzęsy i bursztynowe oczy dodają mu łudząco niewinnego wyglądu. W prawym uchu ma dwa kolczyki. Jedyne skazy na jego ciele widnieją na plecach i boku. Są to dość widoczne blizny po różnych drobnych wypadkach (jak na przykład bliskie spotkanie z płomieniami). Zazwyczaj nosi zwykłe koszule i ciemne wygodne spodnie. Na górę przyrzuca swoją ulubioną kurtkę, bądź dłuższy płaszcz z kapturem zapinany pod szyją. Przy sobie ma
Szczegółowa aparycja
- kolor oczu: bursztynowe
- wzrost: 175 cm
- waga: 61 kg
Umiejętności: Aurelius przez swoją drobną budowę nie należy do osób silnych. Jednak dzięki swojej aparycji jest szybki i zwinny. Należy do osób wytrzymałych i dobrze rozciągniętych, mimo że sport nie jest jego mocną stroną. Od wycisku fizycznego woli zdecydowanie wysiłek umysłowy. Ma świetną pamięć i szybko uczy się nowych rzeczy. Ponad to jest uzdolniony muzycznie, można by rzec - geniusz. Swój pierwszy utwór skomponował w wieku dwunastu lat, a grać zaczął mając zaledwie siedem. Pewne okoliczności wymusiły na nim naukę walki. Opanował fechtunek dwoma sztyletami, a także miotanie mniejszymi nożami. Dobrze trzyma się w siodle, jest w stanie okiełznać najtrudniejsze konie. Należy jednak napomknąć, iż Aurelius jest ciężko chory. Młody mężczyzna cierpi na chorobę płuc. Objawia się ona bólami klatki piersiowej, problemami z oddychaniem, silnymi dusznościami i co jakiś czas krwiopluciem. Przez to młody Di Angelo nie może przebywać w zadymionych pomieszczeniach, gdyż każdy kontakt z gryzącymi oparami może skończyć się silnym atakiem.
Magiczna moc: Poruszanie przedmiotami siłą woli. Jest to na tyle wygodne iż może unieść samego siebie.
Rodzina:
- matka: Adelaide †
- ojciec: Quentin †
- starsze rodzeństwo: Shane
- młodsze rodzeństwo: Louise †
Zauroczenie: Brak
Ex: Brak
Potomstwo: Brak
Koń: Arpeggio
Historia: Aurelius przyszedł na świat w całkiem sporym królestwie położonym na południu. Jego rodzicami byli zamożni szlachcice, powszechnie szanowani w okolicy. Już od samego początku Aure był chorowitym dzieckiem. Nie minęło dużo czasu, a lekarze wykryli u niego chorobę płuc. Jako paniczyk miał możliwość leczenia, jednak jedyne co można było zrobić to łagodzenie objawów. Szans na wyzdrowienie nie miał prawie wcale. A mimo to był wesołym dzieckiem. Grzecznie bawił się ze starszym bratem, nie wykłócał się o pierdoły i szanował innych. Pierwszym ciosem dla rodziny Di Angelo była śmierć Adelaide, matki chłopców. Kobieta zmarła w połogu wydając na świat trzecie dziecko, małą dziewczynkę ochrzczoną imieniem Louise. Mimo tragedii jaka wydarzyła się w rodzinie, jej członkowie nie poddawali się. Mimo to, w domu już nie było tak jak dawniej. Dzieci nie śmiały się i nie biegały jak kiedyś, a ojciec co raz częściej zamykał się za drzwiami gabinetu pracując. Młody Shane stał się wówczas bardziej agresywny i porywczy. Kiedy Aure miał trzynaście lat, w jego kraju wybuchł bunt ludu. Sprawa była o tyle poważna, iż w sprawę zamieszana była szlachta i dostojnicy królewscy. Starszy brat chłopca, także maczał w tym palce. Podczas jednych z licznych zamieszek, odkryto jego zdradę. Żołnierze władcy wdarli się na posesję ich domu, chcąc ująć Shane'a. Jednak, jak to w takich nerwowych sytuacjach bywa, miał miejsce wypadek. Wojskowi postanowili bowiem puścić dom z dymem, zapominając że oprócz zdrajcy w domu znajduje się rodzina. Płomienie odcięły im drogę ucieczki skazując ich tym samym na spłonięcie. Dla Aureliusa było to piekło, nie dość iż powoli ogarniała go panika, spowodowana ogniem tak i co raz ciężej mu było oddychać. Jego ocalenie można nazwać niemal cudem. Chłopak po prostu przewrócił się na szybę, wybił okno i wypadł z domu, ratując się tym przed spłonięciem żywcem. Louise i Quentin nie mieli tyle szczęścia, obydwoje zginęli. Shane w tym czasie, korzystając z zamieszania uciekł nawet nie pomagając bratu. Aure, niedługo potem został przygarnięty przez jedną z rodzin szlacheckich. Nie odnajdywał się w niej jednak, cały czas dręczony wspomnieniami i chorobą. Mając lat siedemnaście po prostu wyszedł z domu i już nie wrócił. W między czasie dorobił się całkiem ładnego majątku, zainwestował w dom i osiadł w Królestwie Tierra'y.
Inne zdjęcia: Brak
Autor: złota2001
SIŁA: 10 SZYBKOŚĆ: 25 ZWINNOŚĆ: 25 CZUJNOŚĆ: 15 WYTRZYMAŁOŚĆ: 25
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz