Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

6 września 2015

Od Williama - CD. Kiary

Coraz zimniejszy powiew smyrał moją twarz ,włosy towarzyszki niczym chorągiew tańczyły na wietrze.Słońce otulone sinymi chmurami zapowiadało ulewę ,a przygasające ognisko dawało znak ,że pora się zbierać.
Kiedy to wbijałem wzrok w żarzące się ognisko do mych uszu dobiegł delikatny i kobiecy głos:
- Jak ty w ogóle masz na prawdę, na imię?
Zapytała dziewczyna przełykając ślinę.Widać było ,że żałowała tego pytania.
Lekko przymknąłem powieki wyobrażając jak znużoną snem dziewczynę ,wrzucam do krętej rzeki.Otworzyłem oczy uśmiechając się delikatnie pod nosem ,po czym zaripostowałem.
-Ciekawość to pierwszy stopień do piekła ,prawda Kiaro?
Chwilowo nastała cisza.Bez problemu można było usłyszeć grzmiące w oddali chmury burzowe.Ciekawe kiedy strażnicy nas złapią?
-Zbieram się.
Mruknąłem do dziewczyny.Mina pokerowego gracza nie pokazywała żadnych uczuć.Tylko wytrwałość.Ściągnąłem siwą marynarkę wiszącą na gałęzi wzniosłego klonu.Dziewczyna zrobiła to samo podążając za mną ,jak dziecko za matką.
-Aa ,ty nie idziesz w stronę Aire?
Zapytała dziewczyna podbiegając.
-To tam najprędzej będą mnie szukać.
Mruknąłem.
Kiara pokiwała delikatnie głową na znak ,że zgadza się z moją wypowiedzią.
-A ,ty nie powinnaś kierować się w inną stronę?-Bąknąłem z nieukrywaną irytacją.-Uczepiłaś się mnie jak rzep psiego ogona.

<Kiaro?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz