Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

6 września 2015

Od Elisabeth - CD. Skye

Szłam szybko ulicą jednego z miast Królestwa Aire'a zaprzątnięta własnymi myślami, gdy nagle stanęłam twarzą w twarz z jakąś dziewczynką. Odsunęłam się parę kroków i spojrzałam na nią. Wyglądała na jakieś 8-9 lat, miała niebieskie (?) włosy, a wręku trzymała jakiegoś kucyka.
-Radzę ci zejść z tej ławki ZANIM ktoś ze straży się zorientuje, że na niej stoisz - mruknęłam, a Crystal, jakby na potwierdzenie moich słów, parsknęła i zarzuciła grzywą. Już miałam wyminąć dzieciaka, gdy ta złapała mnie za rękę.
-Kim jesteś? I skąd pochodzisz, bo widzę, że nie z Królestwa Aire'a? - spytała lekko pociągnęła za mój płaszcz. Przewróciłam oczami - dlaczego te dzieci muszą być takie wścibskie.
-Nazywam się Elisabeth i pochodzę z Królestwa Tierra'y - powiedziałam szybko i wyrwałam jej z rąk mój płaszcz. Podeszłam do Crystal, poklepałam klacz po pysku i wsiadłam na nią. Wtedy zauważyłam, że klacz wpatruje się w coś jak urzeczona. W coś, co znajdowało się za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam kolorowego konia - prawdopodobnie należał do dziewczynki.
- A jak ciebie zwą? - spytałam na odchodnym.
-Jestem Skye - powiedziała i również wsiadła na rumaka. - Mogę się z tobą przejechać?
Pokiwałam głową i popędziłam Crystal do kłusu.

Skye? Gdzie pojedziemy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz