- Może pomóc? - zagadnęłam wesoło.
- W sumie to już wszystko przygotowałem - stwierdził - Ale gdybyś była tak miła, to mogłabyś nakryć do stołu.
- Pewnie.
Otworzyłam szafkę kuchenną wyjmując z niej komplet talerzy, po czym udałam się do salonu, rozkładając naczynia na stole.
Kiedy wróciłam, zauważyłam tylko zamykające się drzwi wejściowe.
- Nero z nami nie je? - posłałam Ramzesowi pytające spojrzenie.
- Nie był głodny - odparł niechętnie blondyn, po czym oboje zasiedliśmy do śniadania. W sumie muszę powiedzieć, że całkiem mi smakowało. Siedzieliśmy jeszcze dość długą chwilę gawędząc miło, kiedy nagle do pokoju wpadło małe, brudne szczenię biegające w kółko i szczekające.
- Co to?! - krzyknął mój towarzysz.
- A co, nie widać? Szczeniak - w drzwiach salonu stanął Neron. Ledwie wypowiedział to zdanie, a w domu rozległ się dźwięk pukania do drzwi wejściowych.
- Otwierać! Poszukujemy złodziejki z Królestwa Aqua'y! Mamy rozkaz przeszukać budynek!
Zerwałam się z kanapy stając na baczność, w pośpiechu szukając spłoszonym wzrokiem najbliższej kryjówki, a dłoń automatycznie zacisnęła mi się na rękojeści mojego sztyletu.
<Neron? Ramzes?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz