Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

3 listopada 2015

Od Liliany

Było dość ciepło. Na ogół, fajny dzień, ale... zawsze jest jakieś, ALE. Nagle zaczęło padać i zrobiło się chłodno.
- Kurde... - mruknęłam pod nosem.
Poszłam w stronę najbliższej jaskini, bo do jakiejkolwiek wioski, miałam co najmniej dwadzieścia kilometrów. Nagle zobaczyłam jakiś dom.
- Co to za dom? W środku lasu... - powiedziałam.
Zmieniłam się w wilka i zakradłam do domu. Siedział tam jakiś chłopak, gdy mnie zobaczył, wziął sztylet do ręki. Jak każdy, miał zamiar mnie zabić. Zmieniłam się w swoją postać i cofnęłam trzy kroki do tyłu.
- Kim jesteś? - Spytał.
- Liliana z Królestwa Aqua`y. A ty?
- Aaron, też z Aqua`y. Wejdź do środka - powiedział.
- A... jakie to Królestwo duże. Nawet nie wiedziałam, że ktoś dołączył - powiedziałam.
Weszliśmy do środka. Na ogół było dość przytulnie. Zapadło milczenie. Mój nowy znajomy odłożył sztylet na stół. Siedzieliśmy tak chyba z godzinę, trochę rozmawiając. Wreszcie wyszło słońce.
- Muszę iść, chce jeszcze trochę się rozejrzeć po nowym terytorium - powiedziałam.
Już miałam wyjść, kiedy...

<Aaron?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz