Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

15 listopada 2015

Od Namidy

Wstałam bardzo wcześnie. Tej nocy nie spałam zbyt dobrze. Od kilku tygodni męczą mnie koszmary. Z westchnięciem wstałam z łóżka i spojrzałam w kierunku okna. Na zewnątrz było ponuro. Ciemne, kłębiaste chmury spowiły całe niebo, ukrywając przed światem słońce i zapowiadające deszcz.
Wszyłam z domu, nie mając konkretnego celu podróży. Na wszelki wypadek wzięłam ze sobą swój łuk i kilka strzał.
Błąkałam się tak bez celu kilka godzin, gdy stwierdziłam, że zaczyna dochodzić południe i miasto będzie pełne ludzi. Nie lubiłam zbyt tłocznych miejsc, więc postanowiłam udać się do stajni. Tam radosnym rżeniem przywitała mnie moja jedyna przyjaciółka - Aria.
- Też cię miło widzieć - powiedziałam i pogłaskałam ją.
Wyprowadziłam klacz z boksu i osiodłałam. Udałam się na obchód terenów królestwa, aby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Ale tak jak się spodziewałam, nic się nie działo. Późnym wieczorem, choć można by powiedzieć, że była już noc, odprowadziłam klacz do stajni, pożegnałam się i ruszyłam w drogę powrotną do domu. Lecz przy wyjściu ze stajnie wpadłam na kogoś.
- Przepraszam - powiedziałam cicho

< Ktoś ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz