Na koniec... raczej na początek

Każdy z nas jest pi­sarzem i na­pisze tyl­ko jed­na idealną książkę. Co dzień tworzy no­wy roz­dział. Bo­hater przeżywa wiele przygód, spo­tyka set­ki osób. Ak­cja toczy się od poczęcia po samą śmierć. Ty decydujesz co dzieje się w trakcie.
Pięć Królestw to grupowy blog opowiadający historie pięciu narodów żyjących na pięknych terenach kontynentu Amazji. Dołączając wcielasz się w średniowiecznego mieszkańca tego tajemniczego świata. Przygoda czeka na każdym kroku.
Aby dołączyć musisz:
1) przeczytać regulamin
2) wysłać formularz
3) wysłać pierwsze opowiadanie
4) wstawić baner 5K w dowolnym miejscu
Więcej w zakładce Formularz.

15 października 2015

Od Sygny CD Daphne Kalipso

Widok czarnowłosej po przebraniu się w nieco mocniej wykrojone ubranie bardziej mnie rozbawił niż wydał się w jakikolwiek sposób kuszący. Ale cóż, widocznie ona ma inne zdanie na temat swojej 'urody'. Po zasięgnięciu mojej opinii wyszła pospiesznie z mieszkania podejrzanie wesoła, zostawiając nas samych z Anthony'm. Spojrzałam się na chłopaka. Jak na moje niezbyt specjalistyczne oko, to wyglądał całkiem dobrze, w porównaniu do kilku poprzednich dni, choć do pełni zdrowia będzie musiał chyba jeszcze trochę poczekać. W każdym razie nie zamierzałam siedzieć w tym budynku i go niańczyć.
- Chyba już przestałeś wyglądać jak nieszczęsny chłopczyna umierający w mękach - zwróciłam się do niego nieco kąśliwym tonem. Błazen uśmiechnął się jakby na potwierdzenie dobrego samopoczucia.
- W takim razie ja wychodzę - stwierdziłam, po czym udałam się w kierunku wyjścia z kamienicy. Zmierzch już zapadał nad Miastem Wody dając w ten sposób znać o dość późnej godzinie. Ulice powoli pustoszały, gdyż większość mieszkańców udawała się o tej porze do karczmy opijać swe zwycięstwa bądź smutki, a dzieci wraz z wiernymi żonami upijających się mężczyzn zapadały już w sen w swych domach. Co jakiś czas pojawiali się już stróżujący nocą strażnicy, pilnujący nocnego porządku. Przemierzałam ciemną, krętą alejkę, kiedy nagle w jednej chwili, gdzieś po lewej stronie miasta buchnął ogień, rażąc mnie po oczach. Aż podskoczyłam w przestrachu. Tuż po chwili wybuchł kolejny płomień, obok poprzedniego tworząc jeden potężny pożar. Gdzieś w oddali dało się słyszeć krzyki, a na ulicach wśród nielicznych ludzi zrodził się popłoch. Wtem ujrzałam biegnącego po bruku wartownika, kierującego się w kierunku przeciwnym od ognia. Wykrzykiwał coś w panice o najeździe i napadzie. Odruchowo zacisnęłam pięść na jednym z moich rzeźbionych sztyletów i puściłam się biegiem aż do skrzyżowania uliczek, po czym skrywając się za kamienicą, wyjrzałam w poszukiwaniu napastników. Moim oczom ukazali się ... gwardziści z Królestwa Mondołdów, burzący i podpalający budynki, brutalnie mordując każdego napotkanego mieszkańca. Cofnęłam się natychmiast z powrotem w tą samą alejkę. Z tego co widziałam, chcieli w pierwszej kolejności wybić wszystkich wojowników mogących bronić Miasta Wody, więc kierowali się w stronę karczm i barów. A to oznaczało tylko jedno ... Muszę ostrzec wszystkich obecnie oblewających ostatnią misję, bo gdy oni wybiegną z knajp zatracając się w toku walki z najeźdźcami, to nikt nie zauważy zniknięcia kilku cennych towarów z kuchni.
Po opracowaniu mojego przebiegłego planu w ciągu kilkunastu sekund, natychmiast ruszyłam do najbliższej piwiarni i wpadając zdyszana do środka wykrzyknęłam:
- Mondołdołowie! Napadają nas! Miasto płonie!

<Daphne Kalipso? Anthony? A może ktoś jeszcze inny? default smiley :) >

8 komentarzy:

  1. Chciałam tylko zaznaczyć że wszystko co się do tej pory działo w naszych jakże cudownych opowiadaniach... działo się jednej nocy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie mnóstwo wrażeń, co narzekasz? XD
      Ej, jak u was jest ten napad, to u mnie... Oho, będzie ciekawie XD

      Usuń
    2. Talon, co ty kombinujesz? =-= ( <-- podejrzliwa minka)

      Usuń
    3. Ty mi lepiej powiedz, kiedy idziemy do tego stęchłego więzienia, a nie pytaj o plany. Moje plany są tajemnicą. XD

      Usuń
    4. Śpieszy ci się gdzieś? :P

      Usuń
    5. Nie, ale wolę mieć plan. XD

      Usuń
  2. Nie wiem czy powinienem odpowiedzieć czy dać komuś wolną rękę.

    OdpowiedzUsuń