Dane personalne
Imię i Nazwisko: Sawyer Smith
Pseudonim/y: Poddani tytułują go królem
Data urodzenia: 24 czerwca
Wiek: 31 lat
Stanowisko: Król
Imię i Nazwisko: Sawyer Smith
Pseudonim/y: Poddani tytułują go królem
Data urodzenia: 24 czerwca
Wiek: 31 lat
Stanowisko: Król
Płeć:Mężczyzna
Królestwo: Aire'a
Aparycja
Kolor oczu: brązowe
Kolor włosów: kasztanowe
Wzrost: 191 cm
Znaki szczególne: blizna na lewym policzku, bo bliskim spotkaniu z niedźwiedziem
Opis fizyczny: Jest wysokim, umięśnionym mężczyzną, co nadaje mu autorytetu. Chodzi ciężko i lekko się garbi. Został pozbawiony lewej nogi podczas jednej z walk, lecz skutecznie maskuje to protezą. Jego głowę gęsto porastają, idealnie ścięte włosy, koloru kasztanów. Ma prosty nos, kilkakrotnie nastawiany przez szamanów z różnych wiosek, po bitwach. Kąciki jego wąskich ust rzadko podnoszą się do uśmiechu. W brązowych oczach na próżno można by było szukać złości, czy gniewu. Zawsze miesza się w nich empatia z dobrem. Gdy wpadnie na jakiś pomysł, można zauważyć w nich błysk, jaki daje spadająca gwiazda. Nieodłącznym elementem jego wyglądu jest wielka szrama na lewym policzku. Trzy pazury dzikiej bestii na zawsze zostawiły znamię na nieskazitelnej dotąd twarzy króla. Na początku szukał wielu rozwiązań, by pozbyć się blizny, nie mógł patrzeć w lustro. Gdy jednak nic nie przynosiło skutku, przyzwyczaił się do niej i zrozumiał, że nigdy się jej nie pozbędzie. Jego skóra jest szorstka, zapewne od życia wiecznie na hulającym wietrze.
Informacje fabularne
Rodzina: Matki nie pamięta, ojca nie zna. Ma brata, o którym nie ma pojęcia.
Środek transportu: Jak na króla przystało, przemieszcza się na wdzięcznym wierzchowcu
Cel: Przetrwanie w dziczy życia... Sawyer nie chciał być królem, ale teraz rozumie, że jedynym co może zrobić, to dzięki swym możliwościom pomóc Aire. Nie sprzeciwia się Syjonowi, ale postara się zrobić wszystko, by go obalić.
Historia: Krew, bród, smród. Dym, swąd palonych ciał. Kości. Wiele kości. Śmierć. Był niemowlęciem, gdy ojciec odszedł z miejscową dziwką. Syn nie był mu na rękę. Chciał założyć nową rodzinkę, z dala od wspomnień o zmarłej przy porodzie żonie. Kochał ją nad życie, a dziecko było do niej zbyt podobne, by co dzień miał znosić jego widok. Zostawił pierworodnego i wyjechał w jakieś odległe miejsce. Nigdy nie wrócił. Sawyer wychował się w przytułku dla dzieci niczyich. Tam zawiązał wiele ciekawych znajomości. Poznał chłopaka, którego znalazł piekarz, za swoim młynem. Nazywał się Richard. Był starszy od Sawyera tylko 4 lata. Razem uciekali w ciepłe dni do lasu. Bawili się w rycerzy i oboje skrycie marzyli, by nimi zostać. To on nauczył młodego chłopca, jak przezwyciężyć strach i wierzyć w lepsze jutro. Zmarł na dżumę, która spustoszyła połowę kraju. Sawyer nigdy o nim nie zapomniał, a życie bez niego, nie było już takie samo. Gdy miał 17 lat, a do dorosłości dzielił go tylko rok, poznał Rennę. Była niesforną córką bogatego właściciela gospody, który wybrał dla niej idealnego męża. Nie przewidział, że dziewczyna, na przekór jego planom zakocha się w młodym biedaku. Pokochała Sawyera za to, że po mimo braku grosza przy duszy, umiał zachować pogodność ducha. Jakaż to była miłość! Chodzili za sobą całymi dniami. Kradli jedzenie ze straganów i urządzali sobie biesiady na łąkach. Oboje oddali by za siebie życie. I tak też się stało. Ojciec Renny wynajął płatnego zabójcę, który miał zlikwidować kłopot, jakim był Sawyer. Ukochana w ostatniej chwili szarpnęła za jego barki i zasłoniła plecami, ratując mu życie. Krew kobiety, którą kochał rozbryzgała na jego twarz i ciało. Osunęła się cicho na ziemię i wyszeptała ostatnią wolę. Chciała, by Sawyer nigdy się nie zmienił. By dalej był radosny i żył pełnią życia. Ale on nie potrafił. Kolejna osoba, którą kochał odeszła. Krzyczał do niebios, dla czego mu to robią, ale nikt nie mógł mu na to odpowiedzieć. Uciekł do lasu i spędził tam 7 lat. Zupełnie sam, w dziczy. Nauczył się, jak przetrwać, ale stracił ludzkie odruchy. Po raz pierwszy wyszedł z swojej samotni, gdy ogromny niedźwiedź dosyć dotkliwie zranił go w twarz. Gdy okazało się, że nic nie da się z tym zrobić, rozwścieczony postanowił wrócić do życia i zaciągnął się do wojska. Wyszkolono go na dobrego wojownika, ale doświadczenia z lasu zamieniły go w maszynę do zabijania. Przestał zwracać uwagę na to, czy zabija wroga, czy swoich. Uczucie przekrawania ciał na pół pomogło mu zapomnieć o bólu i tęsknocie za dawnym życiem. Na polu walki odnosił coraz większe sukcesy, ale pewna sprawa ciągle nie dawała mu spokoju. Wrócił do rodzinnego miasta i zabił rodziców nieżyjącej ukochanej. Oszalał. Nie potrafił już policzyć ile ludzi stało się ofiarami jego brudnych, złaknionych krwi rąk. Dopiero gdy na swej drodze spotkał równego przeciwnika, los upomniał się o niewinnych ludzi. Arthur z łatwością pokonał Sawyera, a na dodatek, by nauczyć go pokory, pozbawił go nogi. Mężczyzna walczył o życie kilka dni, ale przeżył. Wtedy, leżąc na zakrwawionym prześcieradle, bez jednej z dolnych kończyn, zrozumiał, co zrobił. Opuścił wojsko i odszedł. Włóczył się o kulach przez długi czas. Odwiedził dalekie kraje i nabrał wewnętrznego spokoju. Wrócił na grób Renny i obiecał jej, że już nigdy nie zabije bez powodu. Miał 29 lat, gdy na swej drodze napotkał niejakiego Iona. Ten, widząc w nim potencjał, zabrał do specjalnej "placówki", gdzie nadal był szkolony. Dostał nową nogę, w postaci protezy, dzięki której znów mógł walczyć. Nie było to łatwe i przez wiele miesięcy pot pokrywał jego czoło, ale odzyskał dawny refleks. Ion nie mówił mu dokładnie, czym jest, jak on to mówił, Syjon, a mężczyznę niezbyt to interesowało. Miał zapewnione wszystko, co najlepsze. Już niczego mu nie brakowało. Tak przeżył kilka następnych wiosen, aż skończył 31 lat. Wtedy zakon się o niego upomniał. Gdy usłyszał, że ma zostać nowym królem jakiegoś kraju, którego nazwy nawet nie umiał wymówić, bardzo się zmieszał, ale nie śmiał się sprzeciwiać. Posłusznie pojechał do Aire i objął tron, choć najbardziej chciał zaszyć się w swojej samotni. Gdy zobaczył strach w oczach pozbawionego władzy ludu postanowił zostać i dać im nadzieję.
Opis osobowości: Sawyer starannie i rozważnie przemyśla każdy swój gest, słowo i czyn. Kalkuluje wszystkie możliwe opcje i nie wyklucza nawet tej niedorzecznej, dzięki czemu jest królem idealnym. Opanowany i spokojny, skrywa w sobie demony i setki tajemnic, przez co jest małomówny. Uważa, że milczenie jest złotem i surowo stosuje się do tej starej zasady. Nie lubi ludzi gadatliwych i najlepiej czuje się wśród odludków takich, jak on. Potrafi twardo postawić na swoim, a gdy sytuacja tego wymaga, używa głosu i respektującej postawy. Poczuwa się odpowiedzialny za swoich ludzi i nie lubi patrzeć, gdy cierpią. Jednocześnie czuje zobowiązanie do ludzi, którzy wznieśli go na tron. Nigdy nie zapomina skąd pochodzi i co uczyniło go mężczyzną. Nie cierpi doradców królewskich, którzy co i rusz, podsuwają mu najgorsze rozwiązania problemów. Najchętniej zwolniłby ich, ale... pewne obowiązki mu na to nie pozwalają. Czuje się rozdarty pomiędzy lojalnością, a własnym sumieniem. Nie lubi fałszu i kłamstw, którymi zmuszony jest się otaczać. Po mimo swojego statusu, nie zadziera głowy zbyt wysoko i często utożsamia się z wieśniakami, pamiętając, że kiedyś tez mieszkał na ulicy. Uwielbia psy, szczególnie charty. Nie lubi odkrywać przed innymi uczuć. Nie żałuje tego, co go spotkało. Wie, że jego historia ukształtowała charakter. Zmieniłby tylko jedną rzecz, ale nie ma na to wpływu. Nienawidzi bankietów, bali i innych tego typu imprez. Podobno są zwoływane tylko po to, by ludzie mieli go lepiej poznać, jako nowego władcę, ale przychodzą tam sami szlachcice. Zazwyczaj pojawia się na czymś takim, ale tylko na godzinkę lub dwie. Nie umie rozmawiać z kobietami, nie lubi tego robić i nie widzi potrzeby, by to robić. Najlepiej dogaduje się z dowódcą wojska i strategami. Często chodzi na wojenne narady i omawia z żołnierzami wiele istotnych spraw dla państwa. Tam też ciężko ćwiczy, by nie stracić formy, którą przez lata wypracował.
Umiejętności, zainteresowania
Hobby: Interesuje się geografią, a dzięki swemu stanowisku może z przyjemnością rozwijać swoją wiedzę na ten temat.
Mocne strony: Jak przystało na króla, jest odważny i spokojny. Rozważnie podejmuje decyzje, choć ma na nie połowiczny wpływ. Po mimo ciągłej manipulacji, stara się myśleć samodzielnie. Umie kłamać i postawić na swoim.
Słabe strony: Boi się widma wojny i śmierci. Za nic nie dopuści, by mieszkańcy Aire musieli cierpieć, tak jak on. Tak na prawdę boi się Syjonu, jak większość osób, która o nim wie. Stale dręczą go koszmary z przeszłości, przez co źle sypia.
Umiejętności fizyczne: Jak na dobrego władcę przystało, świetnie włada mieczem, posiadł tę umiejętność jeszcze za młodu. Uwielbia polować i ma do tego smykałkę. W jeździe konno, nie ma sobie równych. Dzięki regularnym treningom, jest wysportowany. Lubi słuchać jak ludzie grają na różnych instrumentach, ale sam na żadnym nie potrafi.
Umiejętności magiczne: Nie wie, czy to magia, ale w wielu momentach swojego życia, po prostu cudem uniknął śmierci.
Umiejętności intelektualne: Przede wszystkim, nie umie jeszcze dokładnie czytać i pisać. Nie miał możności nauczyć się tych, jakże ważnych dla króla umiejętności, ale jest pojętny i szybko sobie radzi. Jest inteligentny i nie ma problemu z rozwiązywaniem nawet najtrudniejszych problemów.
Inne zdjęcia: Niczego tu nie znajdziesz
Autor: mistral4wind@gmail.com
SIŁA: ∞ SZYBKOŚĆ: ∞ ZWINNOŚĆ: ∞ CZUJNOŚĆ: ∞ WYTRZYMAŁOŚĆ:
∞
Kolor włosów: kasztanowe
Wzrost: 191 cm
Znaki szczególne: blizna na lewym policzku, bo bliskim spotkaniu z niedźwiedziem
Opis fizyczny: Jest wysokim, umięśnionym mężczyzną, co nadaje mu autorytetu. Chodzi ciężko i lekko się garbi. Został pozbawiony lewej nogi podczas jednej z walk, lecz skutecznie maskuje to protezą. Jego głowę gęsto porastają, idealnie ścięte włosy, koloru kasztanów. Ma prosty nos, kilkakrotnie nastawiany przez szamanów z różnych wiosek, po bitwach. Kąciki jego wąskich ust rzadko podnoszą się do uśmiechu. W brązowych oczach na próżno można by było szukać złości, czy gniewu. Zawsze miesza się w nich empatia z dobrem. Gdy wpadnie na jakiś pomysł, można zauważyć w nich błysk, jaki daje spadająca gwiazda. Nieodłącznym elementem jego wyglądu jest wielka szrama na lewym policzku. Trzy pazury dzikiej bestii na zawsze zostawiły znamię na nieskazitelnej dotąd twarzy króla. Na początku szukał wielu rozwiązań, by pozbyć się blizny, nie mógł patrzeć w lustro. Gdy jednak nic nie przynosiło skutku, przyzwyczaił się do niej i zrozumiał, że nigdy się jej nie pozbędzie. Jego skóra jest szorstka, zapewne od życia wiecznie na hulającym wietrze.
Informacje fabularne
Rodzina: Matki nie pamięta, ojca nie zna. Ma brata, o którym nie ma pojęcia.
Środek transportu: Jak na króla przystało, przemieszcza się na wdzięcznym wierzchowcu
Cel: Przetrwanie w dziczy życia... Sawyer nie chciał być królem, ale teraz rozumie, że jedynym co może zrobić, to dzięki swym możliwościom pomóc Aire. Nie sprzeciwia się Syjonowi, ale postara się zrobić wszystko, by go obalić.
Historia: Krew, bród, smród. Dym, swąd palonych ciał. Kości. Wiele kości. Śmierć. Był niemowlęciem, gdy ojciec odszedł z miejscową dziwką. Syn nie był mu na rękę. Chciał założyć nową rodzinkę, z dala od wspomnień o zmarłej przy porodzie żonie. Kochał ją nad życie, a dziecko było do niej zbyt podobne, by co dzień miał znosić jego widok. Zostawił pierworodnego i wyjechał w jakieś odległe miejsce. Nigdy nie wrócił. Sawyer wychował się w przytułku dla dzieci niczyich. Tam zawiązał wiele ciekawych znajomości. Poznał chłopaka, którego znalazł piekarz, za swoim młynem. Nazywał się Richard. Był starszy od Sawyera tylko 4 lata. Razem uciekali w ciepłe dni do lasu. Bawili się w rycerzy i oboje skrycie marzyli, by nimi zostać. To on nauczył młodego chłopca, jak przezwyciężyć strach i wierzyć w lepsze jutro. Zmarł na dżumę, która spustoszyła połowę kraju. Sawyer nigdy o nim nie zapomniał, a życie bez niego, nie było już takie samo. Gdy miał 17 lat, a do dorosłości dzielił go tylko rok, poznał Rennę. Była niesforną córką bogatego właściciela gospody, który wybrał dla niej idealnego męża. Nie przewidział, że dziewczyna, na przekór jego planom zakocha się w młodym biedaku. Pokochała Sawyera za to, że po mimo braku grosza przy duszy, umiał zachować pogodność ducha. Jakaż to była miłość! Chodzili za sobą całymi dniami. Kradli jedzenie ze straganów i urządzali sobie biesiady na łąkach. Oboje oddali by za siebie życie. I tak też się stało. Ojciec Renny wynajął płatnego zabójcę, który miał zlikwidować kłopot, jakim był Sawyer. Ukochana w ostatniej chwili szarpnęła za jego barki i zasłoniła plecami, ratując mu życie. Krew kobiety, którą kochał rozbryzgała na jego twarz i ciało. Osunęła się cicho na ziemię i wyszeptała ostatnią wolę. Chciała, by Sawyer nigdy się nie zmienił. By dalej był radosny i żył pełnią życia. Ale on nie potrafił. Kolejna osoba, którą kochał odeszła. Krzyczał do niebios, dla czego mu to robią, ale nikt nie mógł mu na to odpowiedzieć. Uciekł do lasu i spędził tam 7 lat. Zupełnie sam, w dziczy. Nauczył się, jak przetrwać, ale stracił ludzkie odruchy. Po raz pierwszy wyszedł z swojej samotni, gdy ogromny niedźwiedź dosyć dotkliwie zranił go w twarz. Gdy okazało się, że nic nie da się z tym zrobić, rozwścieczony postanowił wrócić do życia i zaciągnął się do wojska. Wyszkolono go na dobrego wojownika, ale doświadczenia z lasu zamieniły go w maszynę do zabijania. Przestał zwracać uwagę na to, czy zabija wroga, czy swoich. Uczucie przekrawania ciał na pół pomogło mu zapomnieć o bólu i tęsknocie za dawnym życiem. Na polu walki odnosił coraz większe sukcesy, ale pewna sprawa ciągle nie dawała mu spokoju. Wrócił do rodzinnego miasta i zabił rodziców nieżyjącej ukochanej. Oszalał. Nie potrafił już policzyć ile ludzi stało się ofiarami jego brudnych, złaknionych krwi rąk. Dopiero gdy na swej drodze spotkał równego przeciwnika, los upomniał się o niewinnych ludzi. Arthur z łatwością pokonał Sawyera, a na dodatek, by nauczyć go pokory, pozbawił go nogi. Mężczyzna walczył o życie kilka dni, ale przeżył. Wtedy, leżąc na zakrwawionym prześcieradle, bez jednej z dolnych kończyn, zrozumiał, co zrobił. Opuścił wojsko i odszedł. Włóczył się o kulach przez długi czas. Odwiedził dalekie kraje i nabrał wewnętrznego spokoju. Wrócił na grób Renny i obiecał jej, że już nigdy nie zabije bez powodu. Miał 29 lat, gdy na swej drodze napotkał niejakiego Iona. Ten, widząc w nim potencjał, zabrał do specjalnej "placówki", gdzie nadal był szkolony. Dostał nową nogę, w postaci protezy, dzięki której znów mógł walczyć. Nie było to łatwe i przez wiele miesięcy pot pokrywał jego czoło, ale odzyskał dawny refleks. Ion nie mówił mu dokładnie, czym jest, jak on to mówił, Syjon, a mężczyznę niezbyt to interesowało. Miał zapewnione wszystko, co najlepsze. Już niczego mu nie brakowało. Tak przeżył kilka następnych wiosen, aż skończył 31 lat. Wtedy zakon się o niego upomniał. Gdy usłyszał, że ma zostać nowym królem jakiegoś kraju, którego nazwy nawet nie umiał wymówić, bardzo się zmieszał, ale nie śmiał się sprzeciwiać. Posłusznie pojechał do Aire i objął tron, choć najbardziej chciał zaszyć się w swojej samotni. Gdy zobaczył strach w oczach pozbawionego władzy ludu postanowił zostać i dać im nadzieję.
Opis osobowości: Sawyer starannie i rozważnie przemyśla każdy swój gest, słowo i czyn. Kalkuluje wszystkie możliwe opcje i nie wyklucza nawet tej niedorzecznej, dzięki czemu jest królem idealnym. Opanowany i spokojny, skrywa w sobie demony i setki tajemnic, przez co jest małomówny. Uważa, że milczenie jest złotem i surowo stosuje się do tej starej zasady. Nie lubi ludzi gadatliwych i najlepiej czuje się wśród odludków takich, jak on. Potrafi twardo postawić na swoim, a gdy sytuacja tego wymaga, używa głosu i respektującej postawy. Poczuwa się odpowiedzialny za swoich ludzi i nie lubi patrzeć, gdy cierpią. Jednocześnie czuje zobowiązanie do ludzi, którzy wznieśli go na tron. Nigdy nie zapomina skąd pochodzi i co uczyniło go mężczyzną. Nie cierpi doradców królewskich, którzy co i rusz, podsuwają mu najgorsze rozwiązania problemów. Najchętniej zwolniłby ich, ale... pewne obowiązki mu na to nie pozwalają. Czuje się rozdarty pomiędzy lojalnością, a własnym sumieniem. Nie lubi fałszu i kłamstw, którymi zmuszony jest się otaczać. Po mimo swojego statusu, nie zadziera głowy zbyt wysoko i często utożsamia się z wieśniakami, pamiętając, że kiedyś tez mieszkał na ulicy. Uwielbia psy, szczególnie charty. Nie lubi odkrywać przed innymi uczuć. Nie żałuje tego, co go spotkało. Wie, że jego historia ukształtowała charakter. Zmieniłby tylko jedną rzecz, ale nie ma na to wpływu. Nienawidzi bankietów, bali i innych tego typu imprez. Podobno są zwoływane tylko po to, by ludzie mieli go lepiej poznać, jako nowego władcę, ale przychodzą tam sami szlachcice. Zazwyczaj pojawia się na czymś takim, ale tylko na godzinkę lub dwie. Nie umie rozmawiać z kobietami, nie lubi tego robić i nie widzi potrzeby, by to robić. Najlepiej dogaduje się z dowódcą wojska i strategami. Często chodzi na wojenne narady i omawia z żołnierzami wiele istotnych spraw dla państwa. Tam też ciężko ćwiczy, by nie stracić formy, którą przez lata wypracował.
Umiejętności, zainteresowania
Hobby: Interesuje się geografią, a dzięki swemu stanowisku może z przyjemnością rozwijać swoją wiedzę na ten temat.
Mocne strony: Jak przystało na króla, jest odważny i spokojny. Rozważnie podejmuje decyzje, choć ma na nie połowiczny wpływ. Po mimo ciągłej manipulacji, stara się myśleć samodzielnie. Umie kłamać i postawić na swoim.
Słabe strony: Boi się widma wojny i śmierci. Za nic nie dopuści, by mieszkańcy Aire musieli cierpieć, tak jak on. Tak na prawdę boi się Syjonu, jak większość osób, która o nim wie. Stale dręczą go koszmary z przeszłości, przez co źle sypia.
Umiejętności fizyczne: Jak na dobrego władcę przystało, świetnie włada mieczem, posiadł tę umiejętność jeszcze za młodu. Uwielbia polować i ma do tego smykałkę. W jeździe konno, nie ma sobie równych. Dzięki regularnym treningom, jest wysportowany. Lubi słuchać jak ludzie grają na różnych instrumentach, ale sam na żadnym nie potrafi.
Umiejętności magiczne: Nie wie, czy to magia, ale w wielu momentach swojego życia, po prostu cudem uniknął śmierci.
Umiejętności intelektualne: Przede wszystkim, nie umie jeszcze dokładnie czytać i pisać. Nie miał możności nauczyć się tych, jakże ważnych dla króla umiejętności, ale jest pojętny i szybko sobie radzi. Jest inteligentny i nie ma problemu z rozwiązywaniem nawet najtrudniejszych problemów.
Inne zdjęcia: Niczego tu nie znajdziesz
Autor: mistral4wind@gmail.com
SIŁA: ∞ SZYBKOŚĆ: ∞ ZWINNOŚĆ: ∞ CZUJNOŚĆ: ∞ WYTRZYMAŁOŚĆ:
∞
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz