Strony

Mieszkańcy

18 września 2016

Anthony Darenfeld

Dane personalne
Imię i Nazwisko: Anthony Darenfeld
Pseudonim: Anth
Data urodzenia: 5 maja
Wiek: 18 lat
Stanowisko: Błazen, zabawiający wszelakich nadwornych.
Płeć: Mężczyzna
Królestwo: Aqua'y
Aparycja
Kolor oczu: Bursztynowe
Kolor włosów: Brązowy
Wzrost: 179 cm
Znaki szczególne: Posiada kolczyki w uszach, a także często zostawia na twarzy rozmazany makijaż klauna
Opis fizyczny: Chłopak nosi zawsze idealnie ułożone włosy, w które często wplata kwiaty, bądź w doskonałym ładzie wpina gałązki wybranych - ładnie pachnących drzew. Posiada delikatne rysy twarzy, a także zgrabną sylwetkę, nieumięśnioną, a raczej mówiąc kolokwialnie; normalną. Należy do osób szczupłych, natomiast jego bursztynowe oczy potrafią zgłębić drugiego człowieka w krótkim czasie. Delikatne malinowe usta i lekko zaczerwieniony nos. Wyróżnia się dość jasną karnacją i nieco spiczastymi uszami. Jego dłonie często drżą, co spowodowane jest brakiem kilku witamin. Często ubiera się w ciemnozielone koszule, bądź bluzki, a także zakłada tanie pierścienie na palce. Posiada jedyny ważny dla siebie amulet, mianowicie króliczą łapkę, którą nosi zazwyczaj w lewej kieszeni.
Informacje fabularne
Rodzina: X
Środek transportu: Niedźwiedź 
Cel: Życie przepełnione śmiechem i uśmiechami ludzi.
Historia: Przez większość swego dość jeszcze krótkiego życia, funkcjonował dzięki cyrkowi objazdowemu. To w nim nauczono go radości z życia oraz gry na wielu instrumentach. Początkowo występował jako pomocnik magika, gdy miał zaledwie siedem lat. Jego awansem była kolejno rola klauna, ale gdy odkryto w nim nadnaturalne moce, za zgodą chłopca przeniesiono go do sekcji Domu Osobliwości, przez co zamieszkał w wozie na kołach z dziewczynką, która na swych łydkach i rękach posiadała łuski, przez co nazywano ją Matką Węży. Bardzo umiłował sobie również tresera zwierząt, miłego, szczupłego mężczyznę, który zawsze nosił na głowie słomiany kapelusz, a część jego twarzy przysłaniały kręcone włosy, krótka broda i zakręcone wąsy, które bardzo pielęgnował i lubił. Wraz z nimi podróżował też lalkarz, bliźniaczki spacerujące po linie, połykacz mieczy, magik ze swą asystentką, żongler ognia oraz niewielka trupa tancerzy. Cyrk przewoził niedźwiedzia, konie, a nawet starego lwa, który traktowany był z największą miłością. Niegdyś przyjazny treser o zakręconych wąsach pokazywał najprzeróżniejsze akrobacje owego lwa, niestety lata mijały, przez co później jedynie jął wychodzić z nim i pokazywać kilka psich sztuczek. Każdy zasługuje na odpoczynek. Tym bardziej jeśli się na niego zasłuży. Kiedy chłopak miał blisko dwunastu lat, cyrk nabył niedźwiedzia, który jak się okazało, był brzemienny, przez co mieszkańców cyrku nieco przybyło. Maleństwami opiekował się od początku każdy, a te stopniowo oswajały się z ludźmi i miejscem. Czas płynął, a Anthony dorastał, cyrkowcy starzeli się, przez co niektórzy nie mogli wykonywać swoich zawodów. Również z biegiem lat, znaleźli się przeciwnicy cyrków, którzy którejś nocy podpalili obóz, część zwierząt udało się uratować. W pożarze spłonął niemalże cały dobytek trupy. Zginęło kilku tancerzy i asystentka magika.Niestety przeciwnicy na płomieniach nie spoczęli, magik, czyli założyciel cyrku kazał uciekać Anthonyemu wraz z wężową dziewczynką i bliźniaczkami, bowiem byli najmłodsi. Mieli zostawić wszystko i ratować siebie. Każde z nich zabrało ze sobą jedno zwierzę. W przypadku jasnowłosych bliźniaczek były to siwe konie, które spłoszone, próbowały wydostać się z zagrody.  Matka Węży pochwyciła kasztanowatą klaczkę, natomiast chłopak dostrzegł jednego z niedźwiedzi, który z czasem wytresowany i oswojony, nie raz dawał się dosiąść nastolatkowi. Bez zastanowienia podbiegłszy do niego, szepnął, iż muszą pożegnać dawne życie, a potem chwyciwszy jego sierść ruszył przed siebie, za dziewczynami. Nie chciał ich zgubić, nikt nie chciał się rozdzielić. Kiedy uznali, że w danym miejscu nic im nie grozi, zatrzymali się skryci za drzewami. Rzucili smutne spojrzenia w stronę płonącego obozowiska. Nikt nie potrafił powstrzymać łez, nawet on, zawsze wesoły błazen, dał upust emocjom. 
Opis osobowości: Niektórym może się zdawać, iż wieczny uśmiech na twarzy Anthonyego to po prostu efekt niezrównoważenia. To nie do końca prawda, bowiem chłopak najzwyczajniej w świecie należy do grona optymistów. Zawsze wierzy, że wyjdzie się z każdej sytuacji i wcale nie będą to najbardziej obskurne drzwi. Nie przeszkadza mu ból i cierpienie cielesne, być może miewa skłonności masochistyczne. Może gdzieś w środku kryje się w nim mimo wszystko mały szaleniec i lata w cyrku objazdowym dają się we znaki. Nigdy nie daje po sobie znać, iż czymś się przejmuje, przeciwnie; każde złe słowa obraca w żart. Kuszą go również ciała pięknych kobiet, którym zwyczajnie jako młody mężczyzna nie potrafi się oprzeć. Ma skłonności do popadania w długi, choć stara się z tym walczyć. Często pomaga, głównie tym biednym i schorowanym, zapłatą dla niego jest zwyczajny uśmiech. Uśmiech tych najbardziej potrzebujących. Czasami potrafi wyłączyć się z rozmowy, przechodząc do tego drugiego świata, bardziej kolorowego, gdzie wszystko zdaje się być o wiele szczęśliwsze.
Umiejętności, zainteresowania
Hobby: Zabawianie ludzi, gra na skrzypcach, fortepianie, wiolonczeli
Mocne strony: Szeroki uśmiech niezależny od sytuacji
Słabe strony: Zawsze przerażały go pająki. Jego wadą charakteru jest również brak okazywania uczuć, czy większych emocji.
Umiejętności fizyczne: Opanowana niemal do perfekcji walka kosą.
Umiejętności magiczne: Włada  żywiołem ziemi.

Autor: Howrse: Arkona, mail: maxxuellx@gmail.com, GG: 55470264

SIŁA: 10   SZYBKOŚĆ: 30   ZWINNOŚĆ: 30   CZUJNOŚĆ: 10   WYTRZYMAŁOŚĆ: 20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz