- Więc mówisz że mogę wybrać wszystko co chcę? - położyła się na mnie,przygryzając delikatnie moją wargę aż do krwi. Wzdrygnąłem się lekko. Byłem mocno zdziwiony, nie na co dzień mam taką miłą niespodziankę na dzień dobry..
- Ależ czy to nie będzie bardziej korzyść dla mnie?- uniosłem jedną brew do góry
- Będzie dla nas obydwu.. gładziła mnie po zgolonej brodzie
- Przecież nawet dobrze się nie znamy.. westchnąłem, kręcąc na palcu jej czerwone włosy
- To nic.. potem to nadrobimy.. zaczęła mnie namiętnie całować,mocno trzymając bym się jej przypadkiem nie próbował wyrwać. Ja jednak przewaliłem ją na łóżko tak że leżałem nad nią. Zacząłem delikatnie całować jej szyję,ona zaś mruczała słodko.
- Ładnie pachniesz .. czy to róże? uśmiechnąłem się pod nosem
- Może..a teraz daj mi poprowadzić.. puściła mi oczko a ona znowu rzuciła się na mnie niczym jakaś tygrysica, przejeżdżając pazurami po mojej klatce piersiowej. Ściągnąłem jej przewiewną sukienkę tak iż była już samej bieliźnie.Teraz mogłem ujrzeć jej ciało w całej okazałości.
<Daenerys?czyżby o to ci chodziło? ;P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz