Strony

Mieszkańcy

10 sierpnia 2015

Od Itachiego - CD. Nastii

Byłem na terenach które były wspólne z resztą pozostałych królestw. Mój koń Killer dość długo galopował więc postanowiłem że znajdę jakąś rzekę bądź strumyk żeby mógł trochę odpocząć. Pojechałem do rzeki zwanej tez Omnes i zobaczyłem ku mojemu zdziwieniu piękna kobietę która także zatrzymała się by napoić swojego konia. Żeby wyglądać jak człowiek zdjąłem maskę i płaszcz po czym starannie go ukryłem. Podjechałem nieco dalej od kobiety bo nie chciałem żeby czuła jakieś zagrożenie z mojej strony. Przy rzece zsiadłem żwawo z mojego konia. Pogłaskałem go po głowie i lekko klepnąłem w szyje na znak że może zacząć pić bo czuwam. Ogier natychmiast zaczął pić czystą nieskazitelna wodę i zadowoleniem. Podczas gdy mój wierzchowiec pił, ja spojrzałem jeszcze na tę piękna kobietę. Była szczupła i miała piękne oczy koloru lazurowego. Lśniły niczym diamenty. Zauważyłem że też się na mnie popatrzyła więc ukłoniłem się w geście grzecznościowym które znaczyło inaczej ‘”dzień dobry”. Kobieta odpowiedziała tym samym a ja nadal nie mogłem wyjść z podziwu jej urody… Tak wiem! Ciągle mówię to tym samym ale taka była prawda! Odwróciłem wzrok i spojrzałem na mojego konia który dosłownie jakby się przykleił do wody. Cały czas pił z zadowoleniem. A ja byłem ciekawy czy tajemnicza i tak piękna kobieta zamieni ze mną słowo…

< Nastia? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz